1 listopada został ustanowiony w Kościele katolickim Dniem Wszystkich Świętych już w IX wieku. Tego dnia Kościół wspomina świętych oraz tych zmarłych, których życie odznaczało się świętością. Ludzie odwiedzają groby swych bliskich oraz zasłużonych Polaków. Wierni, a także osoby bezwyznaniowe i niewierzące zapalają znicze, kładą wiązanki kwiatów i modlą się za tych, którzy odeszli. Jest to też święto obchodzone przez część wyznań protestanckich.
Zaś 2 listopada, czyli w Zaduszki, Kościół wspominana zmarłych. Zaduszki zostały wprowadzone do kalendarza liturgicznego decyzją Stolicy Apostolskiej w XIV. Tego dnia wierni modlą się za zmarłych, szczególnie za tych, których dusze przebywają w czyśćcu.
Pamiętajmy jednak, że grób, znicze czy kwiaty to symbole. A zmarli żyją w nas, w naszej pamięci dopóty, dopóki ich wspominamy. O więzi łączącej żywych i zmarłych pięknie pisał przed laty ksiądz – poeta, Jan Twardowski:
Śpieszmy się kochać, tak szybko odchodzą
zostaną po nich buty i telefon głuchy
tylko co nieważne jak krowa się wlecze
najważniejsze tak prędkie, że nagle się staje
potem cisza normalna więc całkiem nieznośna
jak czystość urodzona najprościej z rozpaczy
kiedy myślimy o kimś zostaje bez niego